wtorek, 31 stycznia 2012

jak słysze :dobrze ,że poszłaś do pracy ,do ludzi to kurwa szlag mnie trafia,płachta na byka i inne widły....
praca to niby wrota na świat ,łączność z ludzmi?.....
raczej zamknięcie na świat i przebywanie wśród jadem ziejącym toksyku.....
trzeba do tego podejść inaczej....(trzy oddechy)
zarabia się na te rachunki ,chociaż......i przebywa się wśród tych bab....mobilizacja jest owszem,bo rewia mody,majtki coraz bardziej wyrafinowane ,bo szatnia wspólna....kosmetyki i te sprawy....
.....mam niespotykaną okazję obserwować tak wielkie przyjaznie ,że żygać się chce.....
jedna drugiej by wiadomo....ale tak to  psiapsiółki....
mdli czasem.....
....tym razem zawitała do naszego stada ,osoba tak wkurwiająca ,że nawet wybitne nasze psyholoszki nie mogą jej rozgryść.....narazie jest nowa więc ,lekko się z nią obchodzą....ale będzie wesoło....i zmiłuj odpada.....
kobieta klnie jak szewc....nienawidze ,obrzydza mnie wręcz nadmiernie wydalane wulgaryzmu ze śmierdzących na dodatek fajami ust.....
a dama z niej pełną gębą....jak to ona mówi ,skropiła się od zajebania ogrinalną Madmłazel z rana i jebie od niej .....
ma piękną torebkę ze skóry,kolor cudo i to chyba jedyne co nie sprawia ,że moje usta same wykrzywiają się w grymasie niesmaku......dzis pochwaliła się ,ze jej kurwa synuś(jej słowa) to w samym Krakowie sie kształci i huj (jej słowa).....w oczach Gochy to nawet zachwyt widziałam,ale taki chwilowy.....
naprawde będzie wesoło....
i to jest jakiś punkt zaczepny ,w tej pracy....
bo tak to odczuwam niezmieskie zmęczenie i wieczny brak czasu.....
.....
praca człowieka wyniszcza ,odziera z godności ,co w tych czasach człowiek ma z życia ,tylko pogoń za groszem i niezmieskie zmęczenie....
umowę mi dziś przedłużyli na czas nieokreślony....nawet sie cieszyć nie miałam sił taka kurwa wykonczona byłam.....
raczej nigdy więcej remontów,a szczególnie kuchni....owszem fajnie jest posiedzieć w nowej ,dizajn mi sie nawet udał....ale ile mi krwi napsuli ci fachowcy to kurde moje....
......nie zapomne nigdy poranka o 4 rano kiedy w tym bajzlu szukałam butów ,ani kawy ,ani spokojnego jej chlipania ,tylko wymarsz na przystanek i męka przed osiem godzin....
ale co tam....
wszystko się przetrzyma...

sobota, 28 stycznia 2012

acta i co z tego

wszystko jest sztucznie nakręcane ,młodzi boją się ,że nie będą mogli rzucać bezkarnie hujami,żydami ,matołami i innymi na forach.
Takie typowe prawo kalego.....hipokryzja galopująca....jarozbawowi tez trafiła sie okazja zeby opluć rząd,to nic ,że gorliwie popierał acta....przecież przeprosił ,no.....Kurski nie wiedział za czym głosuje....matko .....
hipokryzja galopująca......
ale co mnie to obchodzi.....zarywam własnie noc ,żeby po calym tygodniu obczytać tego co nie obczytałam.....
.....za mną koszmarny remont kuchni....przedemną sprzątanie....
.....byłam dzisiaj w pieknym domu....wszystko na błysk....jak w muzeum....pani odstawiona tez na błysk ,podała mi kryształową szklankę, a w niej pomaranczowy sok,ze świezych owoców,sama zrobila w takim nowoczesnym czymsik....
w zyciu nie czułam takiego skrepowania....w tej kuchni na wysoki polysk raczej się nie je,domownicy ze sobą nie rozmawiają ,bo każdy ma swój świat.....zarabia się duże pieniądze i zero czasu .....
i drugi dom.....zachwyciłam się dzikim ogrodem....takim nie pod linijkę.....jak takich ogrodów jest juz mało....w domu swojsko....czosnek nad kuchnią, zupa na gazie pachnąca w calym domu....przy stole dziadek stawiający pasjansa,wnuczek odrabiający lekcje,kobitki wyrabiające ciasto na chleb....wszyscy razem....połysku żadnego ale jak przytulnie i rodzinnie....zjadłam najlepszą ogórkową w swoim życiu.....
.....
a co do acta....to nas zwykłych internautów to nie ruszy....możecie dalej na forach bezkarnie wylewac pomyje słów na kogo się da....
pisowskie bojówki,wyznawcy kościola rydzyka i wszelkiego rodzaju kochający Pana....możecie pluć jadem do woli....nikt was nie ruszy....wolnośc słowa w waszym wydaniu jest na wysoki połysk....

niedziela, 22 stycznia 2012

NieruchomyPoruszyciel Blog's: Co łaska, czyli zarobki kościoła w Polsce.

NieruchomyPoruszyciel Blog's: Co łaska, czyli zarobki kościoła w Polsce.: Trudny temat, ale na czasie, bo nie zauważyłem, żeby ktokolwiek porwał się na poważną próbę odpowiedzi na to pytanie. Powtarzają się tylko w...

czwartek, 19 stycznia 2012

remont kuchni to koszmar ,zmieniłam juz nawet nieco zarys....na łatwiejszy ,ale i tak trudny dla wykonawcy....
ratują mnie spacery z kijkami i  Izą.....ma tyle energii w sobie i pozytywnych mysli,że chetnie sie nimi dzieli....
dzisiaj zapoznalismy na trasie dwóch fajnych panów....
fajnych ,ciekawych ,szkoda ze ten fajniejszy miał złoty sygnet na palcu naprawde zle mi się to kojarzy,obleśnie i fuuuu....

GŁUPOTA NIE BOLI

GŁUPOTA NIE BOLI

poniedziałek, 16 stycznia 2012

zeby

nic mnie tak nie rozpiepsza organizacyjnie jak remont....koncepcja jest słuszna,może wyjść fajnie....koncepcja jest dość odważna ,ale miło będzie jeść w takiej kuchni....musze tylko przetrzymać te powolne tempo złotej rączki....
czuje się brudna ,wszędzie jest kurz a dzieci znoszą to dzielnie....efekt będzie fajny......tylko kiedy....
jutro przychodzi jakiś stylizator....wybrałam już kolor....wybierałam go całą godzinę....facet doradca tak mnie nakręcił ,że miałam chęć mu powiedzieć:spiepszaj ,mogę kurwa pomysleć sama!
jak nie trzeba oblepią cię jak sępy ,jak potrzeba nie ma żadnego.....
jeszcze obiecałam nowej sąsiadce że pójde z nią na godzinny spacer z tymi modnymi kijkami....utyrałam się jak wół ,a ona nawet zadyszki nie dostała....i pali jak smok!
....sąsiadka z góry ta ruda farbowana z odrostami wyraznie sie na mnie gniewa ,bo księżulka nie wpuściłam....mentaloność w tym kraju mnie rozwala...co ją to obchodzi ?czy ja się na nią gniewam ,że miesiąc po smierci swojego męża już miała nowego gaha?

niedziela, 15 stycznia 2012

Sens życia, natura śmierci, wiara, ateizm, agnostycyzm, transseksualizm, homoseksualizm, dyskryminacja, moralność, aborcja, eutanazja, władza, polityka, państwo
zawsze w pracy znajdzie się osoba która będzie cię irytować albo cie niszczyć....nie zauważaj jej....niech twój wzrok pływa gdzieś w dali jak ją mijasz,uśmiechaj się dużo ,jak nie wiesz co zrobić,zrób łyk herbaty.....nic tak nie wkurwia takiej osoby.....
....ona ma mnie za nic ,ja ją też....
zwykłe zero które ma dojścia ,wszędzie się odnajdzie ,ale to i tak zwykłe zero....
ty zostan sobą,bo nie jesteś taka zła
remont kuchni stał się faktem,żeby na niego zarobić trzeba tyrac nawet w niedziele....wracam skonana a baba w windzie mówi mi że zaraz kolęda na moim piętrze.Znowu?
księża to mają klawe życie....muszą dozbierać kasę,niech im kuria da.....
zamknęłam drzwi na trzy zamki i wzięłam kojący prysznic,po czym siorbiąc kawę zrobioną przez mojego kochanego syna ,gapiłam się w te zmasakrowane ściany kuchni ,zastanawiając się jaki dać kolor.....
mogę poszaleć ....
a jutro znów do pracy....
zostawiam w tej kuchni mojego powolniaka ,niby dokładny ,ja tam myśle ze leniwy....nie mam zamiaru znów szarpać sie z jakims majsterkiem....w Polsce ciezko jest znaleśc dobrego fachowca....

niedziela, 8 stycznia 2012

Kontra z lewej: WOŚP po raz dwudziesty!

Kontra z lewej: WOŚP po raz dwudziesty!: Nie minęły jeszcze echa niedawnych wypowiedzi katolickich hierarchów, jakie kierowali przy okazji katolickich świat, oraz Nowego Roku. Z ust...

piątek, 6 stycznia 2012

religijność

Religijność instytucjonalna jest sprzeczna z Biblią, tym co głosił Jezus. Więc obowiązkiem prawdziwie wierzącego chrześcijanina jest demistyfikacja tej antybiblijnej organizacji, przed nią ostrzeganie, pomaganie jej ofiarom poprzez ich uświadamianie, bo ich stan, prosperita kleru wynika z niewiedzy ich ofiar, bezwzględności beneficjentów klerykalizmu, czyli kleru i ich pomagierów.

Chrystus: „Nie miejcie w trzosach swoich złota ani srebra, ani miedzi. Ani torby podróżnej, ani dwu sukien, ani sandałów, ani laski.” Itp... Jego ideałem była religijność wewnętrzna, obywająca się bez pośrednictwa instytucji i hierarchii kapłańskiej.

poczekamy

mój kuzyn dres skinhead i rasista w jednym niedawny paker ,biceps ,steryd i te sprawy ,aktualnie spasł się standartowo z kaloryfera został bęben....znów jest zakochany...
jak wiadomo kto brał sterydy normalny w dalszym zyciu nie jest ,szczególnie dres po podstawówce....
ale jakie ma EGO ...jakie ma o sobie wysokie mniemanie ,to nawet nasz inny kuzyn po wszystkich możliwych fakultetach ,mgr.inż .takiego  ego nie ma....
no i nasz dres się zakochał ponownie....tamte związki konczyly się z wielkim hukiem ,nawet raz na pogotowiu ,bo pobił swoją dziewczynę,znaczy złamał jej rękę....utrzymywane to było w wielkiej tajemnicy ,ale wiadomo ,ktos puścił farbę.....
potem okazało się,że lał ją regularnie....
smieszne jest to ,że jego matka ,a moja ciotka potrafi go wytłumaczyć ze wszystkiego ,niby jak to matka....ale jak może go bronić ,kiedy dziewczyna pobita ze złamaną ręką ucieka przed nim jakimś rowem?
no ale dobra,tamten rozdział zamknięty.....zaczyna sie inny....
ta nowa dziewczyna ma dziecko,szybko przekręciła dzieciaka ,że to prawie tatuś...
nie dziwie się dziewczynie ,że chce ułozyć sobie życie ,ciężko jej samej....kuzyn sprawia miłe wrażenie .....tak na początku....
własnie wynajeli mieszkanko ,swoje gniazdko,wszyscy w rodzinie z ironicznym usmieszkiem kiwają glowami....ciotka zawsze widzi przywary innych nie swoje.....ogólnie trajkoce jak to będzie....udając że tamtych incydentów raczej nie było....
ale dobra ,niech się tam układają,a nóż widelec....
ale jesli ten związek się skonczy to to będzie hit sezonu....
więc poczekamy....

i znów ksiądz

zrobiłam ciasto (kupiłam) wysprzątałam chatę,myśle sobie zaprosze koleżankę zaniedbaną ,co tak narzeka ,że jej już nie lubię,a ona mi wyskakuje z tekstem ,ze dzisiaj ma księdza ,zaczyna chodzić od 15 i nie wiadomo kiedy do niej dotrze.....
że wpadnie jutro.......
(jutro to ja mam zebranie w sztabie)

prysł

Oljanne to podziwiałam,taka zawsze zadbana ,codziennie inaczej ubrana (gdzie ona trzyma tyle ciuchów?) te dodatki,fryzury ,nawet  w pracy ,my w wygodnych dresach ,a ona zawsze elegancko ,acz niewygodnie....i te jej dekolty....
ostatnio ona i Beata chciały sie zwolnić,szef powiedział ,że puści jedną....Oljanna pomrugała tymi dlugimi rzęsami,wydymała te usta i ją puścił.....
Beata musiała jakoś sobie radzić....
powód Beaty  to chore dziecko ,zadzwonili z przedszkola ,że córka bardzo gorączkuje....
powód Oli? bo akurat były fantastyczne wyprzedaże w Zarze,a potem musi jechać na chinski masaż.....oczywiscie szefowi wymysliła inny powód....
i zbrzydła mi ta Ola ....calkowicie....przestałam z zachytem zerkac jak jest znów pieknie ubrana i te dodatki ,te fryzury....
jest w moim wieku ,nie chce mieć dzieci,ma starego,bogatego męża i romans co drugi tydzień....
żyje beztrosko ,dla siebie....
nieraz opowiadała jak wstaje rano ,nakłada te maseczki,albo naciera się śniegiem na balkonie....potem bierze gorącą kompiel,nie gotuje ,sledzi nowości kosmentyczne i modowe ....
jak można być tak skupionym na sobie ?....lubie tez czasem poleniuchować,zrobic sobie dzien dla siebie,połazić po sklepach,poleżeć na tarasie,ale lubie tez ugotowac cos dla rodziny,zorganizowac im wycieczkę,wczesnie wstac zeby zrobic im sniadanie itd.....
już nie fascynuje mnie Ola ,cóż ona ma oprócz tych swoich ciuszków ,zachwytu nad sobą i przeglądania się co chwila w lustrze?
Beata jakoś uprosiła teściową,zeby wzięla małą z przedszkola....i dalej musiała tyrać....Ola za to jak potem opowiadała:spędziła cudowny czas na wyprzedażach,potem wino ,świece i dobry film.....
Beata wysiedziala się na ostrym dyżurze w kolejce do opuconego lekarza,całą noc zbijała gorączkę małej ,a rano musiała pójśc do pracy .....


dekloty Olijanny to lekka przesada ,jej umizgi przed młodymi facetami są żenujące....
a gdzie trzyma te swoje ciuszki?
 mieszka w ciasnym mieszkaniu na 10 pietrze ,w którym latają kurzowe koty i cuchnie stęchlizną, mąz stary owszem ,ale i tak ma ją za nic,bo ani nie ugotuje ,ani nie chce dzieci,tylko wiecznie siedzi przed kompem i flirtuje ,a pieniądze rozpiepsza na ciuszki ,torebki i jeszcze raz ciuszki,po co tyle płaszczy ? tyle butów?
(tego dowiedziałam się od Kaśki ,która kiedys też się Olijanną zachwycała)

czwartek, 5 stycznia 2012

kolęda i królowie

nie mam pojęcia co tych trzech króli zrobiło ,ale dzięki za wolny dzien....przyda się jak ,kawa z rana....po świętach ciezko jest wejśc na obroty.....
strzeliłam sobie poobiednią drzemkę....znaczy chciałam strzelić,ale cały czas słyszałam dziwne poruszenie mojej sąsiadki na korytarzu zewnetrznym....
okazało sie,że ksiądz chodzi po kolędzie,niewiadomo o której będzie ,trzeba czekać i nigdzie nie wychodzić.....a ona zerka i zerka....bo tez kobita chętnie uwaliłaby się na kanapie i obejrzała jakis serial popijając herbatę.....cały tydzien zasuwa na kasie w tesco......
hm....w lodówce puchy,psy chcą siku a ja mam siedziec kołkiem? żeby przyjąc jakiegoś kołka? który chodzi sobie po mieszkaniach,bo co mu tam....ma ful czasu,bo to nic nie robi,nie ma obowiązków,tu posiedzi dłuzej,tam krócej.....
.....żeby przyjmować kolęde trzeba mieć potrzebę....potrzebę wpuszczenia jadowitego gada ,bo ksiądz to tykające zło....odpowiedzenia na kilka podstawowych pytan i kilka imprentynencji po wzgledem prowadzenia zeszytów do religii dzieci.....i oczywiscie napewno przyczepi się do syna ,co to ma dredy....
to ,ze księzulek wozi dupę nowym mercem ,odprawia dwie msze w niedziele ,a reszte czasu cholera wie gdzie spędza,to że zyje na  koszt innych ,nie wie co to fizyczna praca,co on wogóle wie o zyciu?
ale Polacy sa naiwni....boją się,kary z nieba,wkładają do koperty ostatnie pieniądze ,bo to przed 10-tym,bo ksiądz biedny ....skąd ma wziąść?
a niech się kurfa do roboty wezmie,niech ma legalne dzieci ,a nie stado na boku i niech pokaże nam jak żyć po Bożemu....chętnie bym pozerkała na jego rodzinkę.....
sąsiadka z dołu taka pobozna,do pracy ma na popołudnie ,jedzie smutna w windzie,bo nie przyjmie księżulka.....
no ale dzieci niech przyjmą....juz tak ją chce wesprzeć....
jak to same? wie pani jak te księża co drugi to pedofil albo zboczeniec.....!!!!
.....
opowiadał mi kiedys znajomy jak podsluchał rozmowe proboszcza i młodego księdza :kazał mu po kolędzie od czasu do czasu w jakimś domu nie brać koperty i rzucić jakimś tekstem milosiernym,ale ogolnie brać ,brac ,brać i uzbierać kupę kasy.....
....
ale fajnie ze nasi politycy zafunodwali nam dzien wolny z okazji trzech facetów w koronie....ja tam jestem za ....kazdy pretekst dobry ,zeby troche odsapnąć w tym szalonym świecie....
a kasę którą chcecie dać księdzu.....dajcie na Wielka Orkiestrę

niedziela, 1 stycznia 2012

2012

sylwek z trzema bucami  przelał wiadro goryczy ,więc   2012 ogłaszam rokiem dla siebie.....wiecznie się staram ,żeby innym było dobrze ,a ja ?
dzisiaj fundłam sobie leniwy dzien,oczywiscie ugotowałam bucom obiad ,podałam z usmiechem numer 5..... coś im nie pasowało ,ze ja niby taka smutna ....a ja po prostu miałam ich w dupie ,jak są takie cwane ,a ja taka niedobra....niech sobie marudzą między sobą....
"rok dla siebie" rozpocznę od kupienia sobie wymarzonej torebki z prawdziwnej skóry,wypatrzonej ,wyzdychanej na takiej jednej wystawie....
zrobie to we wtorek jak buc pojedzie....
....2012 rokiem ludzi mających wszystko w dupie....i zero wyrzutów....