poniedziałek, 28 kwietnia 2014

sama nie wiem

Żyję w zgodzie ze swoim sumieniem, nikomu nie szkodzę, mam tyle samokrytycyzmu, że żaden kościelny moralizator nie jest mi potrzebny, jak również żaden święty. Zamiast adorowania czemuś tam wolę przeznaczyć czas na rzeczy bardziej budujące i potrzebne. Z bajek już wyrosłam


 http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-tragiczny-wypadek-podczas-uroczystosci-kanonizacyjnych-nie-z,nId,1414824




 http://kkpp.blox.pl/2014/04/Jan-Pawel-II-mogl-interweniowac-w-sprawie.html

czwartek, 24 kwietnia 2014

odeszła

długo nie zaglądałam.....

życie mam zajęte.....real mnie wciągnął i nie mogę uwierzyć ,że wiosna wybuchła za oknem....

odkurzyłam swój rower ....wywietrzyłam dom ,szafy i przydałoby się głowę.....

umarła moja koleżanka....

rak zjadł ją szybko .....nikomu nie powiedziała .....była dzielna i samotna w tej walce....
i to najgorzej boli.....

powiedziała nam niecały miesiąc przed swoim odejściem....


byłam przy tym.....

jest to bardzo straszny a zarazem piękny moment....
pożegnała się z nami grzecznie....bo ona zawsze była grzeczna......uśmiechnęła się ,wydała z siebie takie długie westchnienie i zwyczajnie odeszła.....


cieszmy się z każdej chwili ,z każdej pierdoły ,nie wymagajmy od siebie i od zycia dużo....żyjmy zwyczajnie....bądzmy dobrzy ......



p.s. rano ptaki śpiewają cudnie ,nawet ten cholerny poranek o 4.30 nie jest tak wredny