poniedziałek, 19 marca 2012

Makabreska

Pani Jadzia mieszka w pieknej kamienicy ,mogłabym w takiej mieszkać....kocham okna ,kocham je dekorować ,upiekszać,okno samo w sobie jest piękne....
za to Pani Jadzia zasłoniła je ogromną firanką ,szarą,kwiecistą ,okropną,ale najgorsze są te jej roślinki na parapecie....niby rosną,niby więdną makabreska ,te roslinki to jeszcze nic ,trzy roślinki, a obok dwie wielkie plastikowe ,zapiziałe butelki z wodą...tak ma pani Jadzia udekorowany parapet....nie mogłam się u niej skupić widząc tak skrzywdzone okno....duszno i smrodno ,jeszcze ta kawa w szklance ,kawa jakaś w smaku taka wywietrzała ,ale łyk trzeba dla kultury zrobić....
Pani Jadzia bierze kolejny mały kredycik,a że zalega z czynszem  i innymi opłatami ,więc niech je ureguluje będzie spokój,pomału jakoś wyjdzie z tych zaległości.....
....ale Pani Jadzia nie bierze akurat na to,co ją tam jakies opłaty....kto ją ruszy...
więc może chce sobie kupić małe ,słodkie doniczki na parapet i ładną konefkę jak już i piekne firanki do połowy okna ,żeby nadały lekkości,a może kanapę ,która jest prawie zeżarta przez psa i oblazła siercią kotów (aż czterech) ...
nie pani Jadzia chce jechać do tesco ,taksówką ,dwa razy,zrobić zakupy na święta ,bo w wielkanoc ma urodziny....chce pokazać tej siostrze wywłoce ,że ją stać stół zastawić,zaprosi też darmozjada syna co siedzi z babą co ma piątkę dzieci,poznała też faceta ,wdowca ,też go zaprosi i sąsiadke z góry, bo czesto jej fajki i cukier pożycza ...
co tam opłaty,kanapa ,nie wspomne o firankach ,będa urodziny na kredyt a potem sie zobaczy....
.....nie wiem tylko czy nie wyda tej pożyczki znacznie szybciej,ten jej nowy przyjaciel ,który siedział własnie przed blokiem ,nonszalancko z nogą na nogę paląc smierdzącego peta ,to ma wysoki standart i szyje wyszorowaną ,aż do krwi....