sobota, 10 marca 2012

Marcia doszła do ściany,,,,,jak się małżenstwo wypali dochodzi się do ściany niemocy i dupa...
obejść albo splunąć....
co ja jej moge doradzić jak ja rano splunę i nic  z tym nie robię...ogólnie zafascynowana jestem moimi dorastającymi dziećmi ,starzejącym się psem i rozpieszczoną suczką ,mam tam kilku znajomych ,znośną pracę,mnóstwo marzen ,których nie spełnie,tysiące małych przyjemności i ściane widzę kontem oka...
ja to zostawiam nie wiem jak Marcia...