niedziela, 1 listopada 2015

Nie przejmuję się ludźmi przechodzącymi obok



 Marnujemy czas na użalanie się nad samym sobą nie rozumiejąc, że utwierdzamy się przez to w marności naszego bytu...


 Ostatnio usłyszałam gdzieś takie zdanie, że na naszą psychikę i postępowanie wpływają całe pokolenia ludzi zniewolonych przez innych, których jesteśmy potomkami. Tak, to chyba jest to. Żyjemy sobie, w tej naszej Polsce, trochę zaściankowo. Z jednej strony pociąga nas to wyzwolenie, z drugiej boimy się go. Daje ono tak wiele niepewności jutra.....


jestem zmęczona ,przyjęłam dzisiaj na kawie prawie całą rodzinę od strony babci....


p.s. 
Nie przejmuję się komarem dokuczającym latem,
Nie przejmuję się deszczem padającym zbyt długo,
Nie przejmuję się zimą zbyt mroźną, czy latem zbyt gorącym,
Nie przejmuję się ludźmi przechodzącymi obok,
co o mnie powiedzą i jak na mnie spojrzą