niedziela, 21 marca 2021

małe dziecko we mnie

z mojej analizy wyszło ,że mam zwyczajnie głupich rodziców...których kiedyś uważałam za guru,do chwili ,kiedy zdałam sobie sprawę jak juz nie mogę w tym pnacerzu porządności i "co ludzie powiedzą"żyć... teraz widzę jaką papkę podawali mi od małego...nie było przemocy ,czysty dom ,obiad i uprane ciuchy,ale łączności żadnej....analizując ich rady,całokształt ..... nie są tacy mądrzy ,za jakich się uważają.... myślę ,że jest za pózno im to już wygarnąć ,jestem za stara ,no a oni jeszcze starsi....ale mogę wykorzystać te moje ostatnie lata(mam nadzieję ,że jeszcze ich trochę będzie) ,żeby z ich rad już nigdy ,ale to nigdy nie korzystać i kurwa w końcu ,żyć bez spiny .... tak odetchnąć i tak po swojemu ... ostatnio wpadło mi do ręki moje zdjęcie ,jak byłam młoda,ojciec ustawił mnie na tle nowego telewizora.Tak mi się zrobiło ,żal mnie samej , z tego zdjęcia... pamiętam wtedy o coś ich prosiłam,a oni nie mieli czasu,bo jak zwykle dom pełen ludzi...i mój brat wtedy obok ,prosił mnie ,żebym ich poprosiła o jakąs sprawę...a ja ani nie poprosiłam o swoje ,ani o jego ,jeszcze na niego nakrzyczałam..... teraz,zrobiło mi się żal jego i mnie ...nas wtedy tak młodych dzieciaków...zawiodłam siebie i jego...teraz to wiem... myślę ,też ,że wtedy zaczął się proces u mojego brata ,on wtedy przestał wierzyć ,że jest coś wart...i trwa to do dziś.... analizowałam to zdjęcie długo...i poprosiłam siebie z tamtych lat o wybaczenie...i przytuliłyśmy się do siebie i tak chcemy już razem...się wspierać i żyć.... to,że dzieci są oprane ,najedzone i mają wszystko ,nie znaczy ,że mają wszystko...potrzebują uważności ....wsparcia i chwalenia... nigdy mnie i brata nie chwalono...dlatego tyle tego sie nagromadziło.... budzę się ,ale czy mój brat sie obudzi?