mam wielki zapał ....do gotowania....do przyjmowania gosci...i nagle mi przechodzi...stracilam chęć do gotowania...bo ileż można zniesc krytki?zeby ktos kiedys docenil.... dzien ucieka mi tak bardzo ,jakby specjalnie....moze dlatego,że chce wszystko i dla wszystkich i zeby bylo dobrze.....
........
......lubie i nie lubię swiąt......
może niech miną mam dosyć tego nakręcania się....bo swieta nie polegają na pelnej lodowce i popuszczonych paskach...
jestem wielką samotnicą...potrzebuje czasem pobyć sama i bez pospiechu....i brak mi czasem chęci do wszystkiego....