niedziela, 6 czerwca 2010

nie dla mnie

mam za sobą serie imprez i ciesze się ,ze są za mną.....nie wiem czy to wiek ,czy zmęczenia materiału ,ale mam dosyć takich imprez....gdzie trzeba siedzieć do rana,upić się na umór ,i nacykać 180 zdjęć na nk....
....zloty klasowe są fajne kiedy klasa byla zgrana...konczyłam szkół wiele i jak na złość zlecieć potrafi się tylko ta klasa ,w której byłam tylko,zeby zdobyć specjalność i iść dalej.......zloty organizuje dośc upierdliwa osoba ,której trzeba w koncu ustąpić....naciągane rozmowy ,unikanie pewnych tematów....nie mam zamiaru już więcej męczyć sie na takich impressskach....a niech mówią ,żem buc....ja tam lubie swoje klimaty i jestem w nich szczęsliwa....chyba juz za stara jestem na takie udawanie ,ze zabawa jest zajebista....
....ogólnie to wkurzona jestem na maxa....i poniose tego konsekwencje...
staram sie udawać ze ok,tak jak starałam sie udawać,ze bawie się super...
...zloty klasowe mnie nie bawią....
...