sobota, 16 października 2010

moje

moje życie różami usłane nie jest zdecydowanie....
....czasem nie mogę tego ogarnąć....a czasem mam to w dupie....
moje wino jeszcze bulgocze ,a chętnie bym wypiła ze dwie lampki....no ale niech jeszcze pobulgocze....
....od kiedy zniknął moj internetowy przyjaciel....smutno mi poprostu....są dni kiedy o nim nie pamietam...a sa dni kiedy kombinuje jak się dowiedzieć co się z nim stało....i jesli takie coś sie we mnie nasila....wydaje mi się,że to on chce ,żebym szukała....
...bo zycie to tęsknota za czymś co trudno nazwać....moje zycie jest taką jedną wielką tęsknotą....