czwartek, 16 grudnia 2010

kolęda

w tamtym roku nie przyjęłam księdza....świadomie....poprostu wyszłam z domu ,nie miałam ochoty czekać godzinami kiedy się zjawi....mialam ciekawsze ,pilniejsze sprawy....
kiedy wróciłam do domu ,sąsiadka juz w progu w lekkim szoku,ze zapomniałam o wizycie księdza....
udalam zdziwnie....
myslałam ,ze będe mieć wyrzuty...koszmary nocne .....omamy i zmazy.....
a było mi tak jakoś lekko....normalnie oczyszczenie....

jeszcze musze dodać ze moja świeta babcia i jej świeta mama,o tym fakcie nie wiedzą.......egzorcyste wezwaliby jak nic....
....
uważam że księża to hipokryci którzy zniszczyli tak piękną wiarę....ludzie przez nich odchodzą z kościoła....amen