pierwszy dzien po świętach -koszmar....przy tak dużej ilości przejedzonych kobiet-masakra....
tak się wzięły za łby,że nie wiedziałam gdzie oczy i ręce włożyć....i to w imię czego? w imię normy ?....
każda baba widzi czubek swojego nosa i tylko ona ma rację....jakby każda spojrzała na siebie...tak krytycznie....
niestety odwieczne prawo natury....
cieszę się,że nie podjęłam żadnej dyskusji....robiłam swoje...
wyszłam zniesmaczona....ale z honorem....
....lepiej stać z boku....nie mieszać się i wyluzować....bo najgorsze są kobiety co mimo,że nie mają racji obstają przy swoim....