sobota, 26 marca 2011

takze wekeend spędze w pracy...zastanawiam sie czy tam wogóle nie nocować....pół zycia tracimy w pracy....w Polsce nikt nie dba o ludzi ,o rodzinę.....
bolą mnie wszystkie chrząstki ,kości i mięśnie....
musze nadal stać na straży domowego ogniska,ja matka polka....ale sama siebie nie przeskoczysz...
w tym bólu ,jak padasz na łózko i czujesz ulgę ...jest jakieś mistyczne uczucie...jakieś kurwa nieziemsko -oczyszczające jak muzułmani pod koniec postu wygłodzeni na maksa czują się lewitująco....ja też lewituje....