niedziela, 29 maja 2011

chinska tandeta

otworzyli u nas na osiedlu  w wielkiej zajebutnej hali ,wielkie chinskie centrum....zanim otworzyli ,każda z całej chmary łakowych-przedklatkowych maup się smiała z tej chinskiej tandety i wogóle....a dzisiaj ledwo otworzyli i muzyk najęty zagrał,wszystkie tam siedziały....wieczorem na ławce każda miała japonki koloru jaskrawego ,tunikę zszytę ściegiem na słowo honoru i cienie na oczach prawie tak dobre jak astorki....i nagle im się ta chinska tandeta spodobała....
...tak to u nas jest ,że jeszcze nie zobaczą ,nie spróbują juz ocenią....
....ja też byłam....bo mi szkoda tych chinskich parobków co te chinskie pierdoły składają w wielkich halach ,siedząc na zgietych kolanach na betonie ,a wieczorem sprzątają i na matach w tym samym miejscu kładą się spać....robią za marne grosze,do dzieci na wieś jeżdzą raz do roku....
szkoda  mi ludzi ,którzy całe zycie cięzko pracują i i tak guwno z tego życia nie mają.....