wtorek, 2 sierpnia 2011

często siadam sobie wieczorem na tarasie i zerkam na inne...gdzie toczy się życie....
obserwuje dziewczynę na okwieconym balkonie....jest bardzo gruba...dużo czyta ,ma ładny samochód,pewnie pracuje w jakimś urzędzie...
na tarasie zawsze przy czytaniu coś podjada...ostatnio widziałam jak wcinała praliny....jadła ze smakiem ,każda pralinę długo wybierała...
....taka pralinka z niej....chyba tak zostanie...