wtorek, 31 stycznia 2012

raczej nigdy więcej remontów,a szczególnie kuchni....owszem fajnie jest posiedzieć w nowej ,dizajn mi sie nawet udał....ale ile mi krwi napsuli ci fachowcy to kurde moje....
......nie zapomne nigdy poranka o 4 rano kiedy w tym bajzlu szukałam butów ,ani kawy ,ani spokojnego jej chlipania ,tylko wymarsz na przystanek i męka przed osiem godzin....
ale co tam....
wszystko się przetrzyma...