sobota, 3 marca 2012

sąsiedzi znów się kłócą,rano też się żarli,nie miałam jak iśc po bułki,bo szarpali się przy drzwiach....normalne małżenstwo,fajni sąsiedzi....ale czeka ich wesele jedynego syna i nakręcają się strasznie....a to lokal mógłby być lepszy,a to za drogi hotel,wystrój sali jakis dziwny.Co sobote przyjmują gości,zapraszają ,żeby opowiadać im co postanowili ,jak goście wychodzą,znów się na siebie wydzierają....ich syn nie ma o niczym pojęcia ,bo wyprowadził się do wynajmowanego mieszkania ze swoją przyszłą....
wczoraj mój porządny i spokojny sąsiad ,wyzwał swoją tez spokojną i fajną żonę od starych kurew ,aż mi szczęka przy judaszu opadła....co się porobiło?
a najgorsze ,że wesele dopiero za półtora roku!!!