byłam na ślubie kuzyna....
jego wybrankę znam mało,bo bardzo dobrze znałam jego poprzednia wybrankę....z która nagle skonczył i szybko poznał tą i jeszcze szybciej postanowił się z nią ożenić....
wybranka ma syna.....nie mam nic przeciwko temu....
ale dzieciak ma sieczkę w głowie ,to już kolejny narzeczony mamusi .....nie wie czy sie do kuzyna przyzwyczaić ,pokochać ,czy siedzieć cicho.....
mój kuzyn jest debilem ,spędzającym na siłowni sporo czasu....
....ale wracając do slubu....
w zyciu nie widziałam okropniejszej panny młodej....ohyda!!!
była ohydna ,ale na czas swoich zaslubin zohydniała okrutnie....
na dodatek miała focha ,suknia jej się dziwnie zsuwała ,miała okrutnie brzydki i nie pasujący do niej kolor, dodawała jej z 10 kilo.....fu kurwa....
ale najgorsze było to ,że nas gości ta ohyda miała w dupie....obsadziła sie wokół swoimi znajomymi ,naliczyłam ich osiem sztuk i tam sobie przebywała....
po co więc nas zapraszała?
jej grupka razem z moim kuzynem debilem nie tanczyli ,nie spiewali ,oderwani w swoim świecie...
my uwijalismy się na parkiecie jak w ukropie ,fajnie grali więc czemu nie....jedzenie tez było smaczne ,wódka zimna ,towarzystwo przemiłe ,wszystko niby super....ale byłam oburzona zachowaniem wstrętnej panny młodej.....
zastanawiam się ile potrwa ich małżenstwo....debil i maszkara z przerośniętym ego....i dzieciak wycięty na mopsa....
........poprawin nie było i całe szczęscie ,raczej bym nie skorzystała....
pojechalismy z tym fajnym towarzystwem z wesela nad jezioro ,korzystać z ciepłego dnia,pić,jeść .....
na temat zachowania panny młodej debatowalismy całą godzinę i ani chwili więcej...nie warto.....
......jestem zniesmaczona....ciotka robi dobrą minę do ohydnego zachowania swej synowej....ciotka jest mistrzynią od robienia dobrej miny ....
jestem zniesmaczona....
jego wybrankę znam mało,bo bardzo dobrze znałam jego poprzednia wybrankę....z która nagle skonczył i szybko poznał tą i jeszcze szybciej postanowił się z nią ożenić....
wybranka ma syna.....nie mam nic przeciwko temu....
ale dzieciak ma sieczkę w głowie ,to już kolejny narzeczony mamusi .....nie wie czy sie do kuzyna przyzwyczaić ,pokochać ,czy siedzieć cicho.....
mój kuzyn jest debilem ,spędzającym na siłowni sporo czasu....
....ale wracając do slubu....
w zyciu nie widziałam okropniejszej panny młodej....ohyda!!!
była ohydna ,ale na czas swoich zaslubin zohydniała okrutnie....
na dodatek miała focha ,suknia jej się dziwnie zsuwała ,miała okrutnie brzydki i nie pasujący do niej kolor, dodawała jej z 10 kilo.....fu kurwa....
ale najgorsze było to ,że nas gości ta ohyda miała w dupie....obsadziła sie wokół swoimi znajomymi ,naliczyłam ich osiem sztuk i tam sobie przebywała....
po co więc nas zapraszała?
jej grupka razem z moim kuzynem debilem nie tanczyli ,nie spiewali ,oderwani w swoim świecie...
my uwijalismy się na parkiecie jak w ukropie ,fajnie grali więc czemu nie....jedzenie tez było smaczne ,wódka zimna ,towarzystwo przemiłe ,wszystko niby super....ale byłam oburzona zachowaniem wstrętnej panny młodej.....
zastanawiam się ile potrwa ich małżenstwo....debil i maszkara z przerośniętym ego....i dzieciak wycięty na mopsa....
........poprawin nie było i całe szczęscie ,raczej bym nie skorzystała....
pojechalismy z tym fajnym towarzystwem z wesela nad jezioro ,korzystać z ciepłego dnia,pić,jeść .....
na temat zachowania panny młodej debatowalismy całą godzinę i ani chwili więcej...nie warto.....
......jestem zniesmaczona....ciotka robi dobrą minę do ohydnego zachowania swej synowej....ciotka jest mistrzynią od robienia dobrej miny ....
jestem zniesmaczona....