sobota, 1 grudnia 2012

wieczór

Własnie odwiozłam młodą na uniwerek....
wstawiłam pranie ,odpaliłam zmywarkę....mam zaplanowane menu na obiad....

kawa teraz kawa...

troche my niewyspane dzisiaj....młoda lekko skacowana ,bo wypiła dwa konkretne drinki i poszła pózno spać....

fajnie nam ten andrzejkowy wieczór płynął w naszym salonie ,mlody nam grał na gitarze,cos tam leciało w tv....
ale niestety nie było nam dane...
bo telefon aż sie grzał....

moja ciotka wprost nie może jak ona bawi się świetnie....powiedzmy ,że świetnie....a ja tego nie widzę.....

i dzwoniła....

z tego co mnie odgłosy dobiegały była tam tez moja matka i ulubiona pani Ula ,a że młodej chciało się tanczyć...
więc poszlysmy do tego pubu....zatłoczonego z glośną muzyką i ogromnym podświetlanym parkietem.....
....
ciotka odkąd wydała swojego syna za pewną cwaną istotę pije jeszcze więcej niż piła przed....
kiedyś lubiłam ją do siebie zapraszać....zawsze było zabawnie....
przebierałysmy się ,warjowałysmy ,fajnie było....
ale kiedy ją te kłopoty przytłoczyły....zaczeła pić inaczej i po tym piciu zaczęła być agresywna....

jakby chciała żebyśmy poczuli się tak podle jak ona....

bawiła sie w tym klubie średnio świetnie ,bo wiedziała,ze jak wróci pijana do domu,napewno będzie się wszystkich czepiać....i napewno rano nikt nie będzie chciał z nią gadać.....

dosiadłam się ,próbowałam wniknąć w temat,bo o czymś tak zaciekle dyskutowały ,moja matka miała silnie skupione brwi,
 młoda ostro poszła w tany....

w tyle głowy miała sielski obrazek:
moja sypialnia ,zapalone lampki ,które dają cudnie przytulne światło....cicho nastawiony telewizor i ja z książką....z nogami lekko uniesionymi...lampka wina....i błogi spokój....
dlaczego takie spędzanie czasu dla mojej ciotki jest dziwne?

kontem oka dojrzałam Gochę.....powinnam być speszona ,ale nie byłam....
cały tydzien wydzwaniała do mnie ,że organizuje zlot klasowy akurat w andrzejkowy wieczór....
wydzwaniała ,pisała...powiedziałam ,że mam inne plany

odkąd powstała nasza klasa....Gocha dostała kociokwiku....organizuje zloty....
nikt jej w tej klasie nigdy nie trawił....a ona nagle zapłonęła sentymentem do tych ludzi....
oczywiscie powod jest inny....ona wykorzysta każą okazję,żeby wyrwać się z domu ,od tego swojego niby cudownego męża....i dzieci dla ktorych nigdy nie ma czasu....
ma taką potrzebę....wyszumienia się....
nie może zrozumieć ,że niektórzy takiej potrzeby nie mają.....

ogarnęłam szybko ten jej zlot....była tylko ona i Dorota z nowym facetem....migdalili się jak nastolatki ,Dorota miała zarzuconą nogę na jego kolano....
a obok Gocha z tym swoim drinkiem....to już legendrane...pazerność drinkowa Gochy....
nie wiem czy on jej zabiera kasę przed wyjściem....czy wylicza....
...
ale jak się organizuje zlot ,idzie się na imprezę do pubu to chociaż na dwa drinki kasę powinno się mieć....

Gocha kupuje jednego drinka ,pije go oszczędnie przez cały wieczór....

pije ,szaleje ,wije się na parkiecie....wszystko jakieś sztuczne u niej....czasami próbuje to zrozumieć ,czy to jakiś krzyk rozpaczy?

na drugi dzien pisze na nk ,że ma kaca i ,ze oczywiscie :było zajebiscie musimy to powtórzyć.......
Gocha uwielbia dzien kobiet w tym niebieskim pubie ...tam na wejsciu dają niebieskie darmowe drinki....
wtedy juz w ogóle jest szczęsliwa....

siedziała lekko kołysząc się na boki ,jak jej pomachałam zaczęła żwawiej się bujać,wydając z siebie dziwny pisk....jakby chciała pokazać ,że jest w imprezowej ekstazie....Dorota z boku szła w ślimaczora z tym łysym facetem.....
zlot ....

ciotka wywlekała jakies rodzinne sprawy ,moje też....ona lubi wywlekać ,robi to ,żeby przykryć swoje problemy....
to takie błaganie : no powiedzcie kurwa ,że tez macie takie kłopoty jak ja!

przebrnęłam przez salę ,mijając moją tanczącą intensywnie córkę....
dosiadłam się do Gochy....

nawet mnie to bawiło ,jak tłumaczyła dlaczego tak mało ludzi na zlot przyszło....
i kiedy zadzwonił ten jej ,bo on dzwoni co godzina ,jak tam?
błagalnym ruchem ,oczyma sarnimi oddała mi swój telefon....

mam to wyuczone ,więc rozbawiona z lekko przeciągłym głosem powiedzialam do sluchawki : no cześć ,to ja ,jest super,Gocha jest grzeczna....wszyscy przyszli bawimy się bosko....juhuuuuu

nie wiem dlaczego ale jestem dla niego autorytetem...jesli ja jestem na zlocie Gocha jest bezpieczna....

coś tam faflunił mi do ucha ,czy Gocha dużo już wypiła....
miałam mu powiedzieć ,ze jak zwykle jednego drinka przez zęby....
ale ugryzłam się w język...
...
nie wiem o co chodzi w ich związku....

powiedziałam ,zeby dopiła tego drinka ,bo chce jej postawić wściekłego psa....

szybko przechyliła ...az się zachłysnęła....

....
wysluchałam kilka spraw o jej zajebistym mężu,znaczy sprawiałam wrażenie ,że słucham....i wróciłam do stolika bazy....

ciotka była już w siódmym stadium upojenia alkoholowego...
tak jak Gocha kupuje jednego drinka na cały wieczór,tak ciotka kupuje zawsze o jednego drinka za dużo.....

nie miałam zamiaru oglądać ani sponiewierania ciotkowego ,ani udawanej świetnej zlotowej zabawy Gochy....
tym bardziej ,że młoda stwierdziła,że własnie się wybawiła i chce jej się spać....
....
huk ,szum....andrzejki zaliczone...

matka nie powie mi ,że stronie od ludzi....

stronie...bo szanuje swój czas....
warto szanować swój czas....

w domu zastalismy młodego nadal grającego na gitarze....
posiedziałam z nim jeszcze ,pogadalismy sobie....
to sa cenne chwile ....


oczywiscie na nk Gocha własnie zamieściła opis ,że zlot byl super niech żałują ci co nie byli .......czyli wszyscy.....

Anka napisała mi sms,czy naprawde była na zlocie?

cóż skumulowałam wszystkie andrzejkowe gusła do jednego wora i obskoczyłam je przelotem....

....

obie mamy poczucie ,że już te szalone imprezy z kacem gigantem na drugi dzien mamy szczęsliwie za sobą....i ani troche za tym nie tęsknie....i nie to ,że jestem stara ,bo nie jestem....ale pewne sprawy są już tak "obcykane" ,że sie nie chce się tego wałkować....

zycie to epaty które warto podsumowywać i zamykać.....

za oknem pada śnieg....
piesy czekają już przy drzwiach....
mam zamiar spędzić spokojny dzien....
bo to mi jest potrzebne do szczęścia....