piątek, 30 listopada 2012

zlot

nie powiem czuje się mniej świetnie...
bo ja nie przyznam się ,że czuje się dziwnie,bo nawet nie zle tylko dziwnie....

wkurzyła mnie baba w banku....guwniara w sumie...że pewnie za dużo wydaje i mi się cos z kontem zawiesiło....

czy ja wyglądam na osobę dużowydawającą?

stałam w korku gigancie...w koncu zjechałam w boczną uliczke...zostawiłam auto i poszłam pieszo ,mijając ten zakichany korek....

pozalatwiałam co miałam załatwić....
wróciłam po auto....

ten pęd mnie dobija....
jednocześnie sama chce szybciej wszystko ogarnąć......

.....tak mnie wkurzyła ta baba w banku ,że w domu zaczęłam obliczać ile w tym miesiącu wydałam....

....a tv trąbią o kryzysie....
....u nas w firmie też nędza...
nie wyobrażam sobie nie mieć własnoręcznie zarobionych pieniędzy....
choć starcza ich na opłaty i moje ulubione perfumy....
....
jak już przebiłam się przez te korki,tłumy i odetchnęłam patrząc przez okno jak miasto nadal tyka jak bomba....
zadzwonila Gocha....

.....a juz prawie bylam spokojna....
nie wiem jak można bardziej pokazywać ,że mam dosyć jej przyjazni....
przyjazn ,za duzo powiedziane....nawet nie wiem jak to okreslić...

nie wiem dlaczego ale organizuje imprezy klasowe....bezsensowne spotkania...odkąd powstała nasza klasa ,Gocha nie ustaje w tym szalenstwie....
najśmieszniejsze jest ,że nikt jej w tej klasie nie trawił....
ona zresztą jest taka "niestrawna".....
wydaje mi się ,że wykorzysta każdą okazję,żeby wyrwać się z domu,od niby kochającego i zajebiście dobrego męża....
ona potrzebuje tych spotkan,imprez ....dostaje słowotoku,zadręcza nas opowiadaniami o tym swoim zajebistym męzu ,o tych swoich dzieciach(bo nie jego) dla ktorych nigdy nie ma czasu....
.....
jest dobrą organizatorką....zawsze znajdzie klub....zamówi lożę....
i zawsze nie ma na drinka....
ona uwielbia "dzien kobiet" w tym niebieskim pubie ,tam wtedy rozdają panią darmowe drinki i ona go sączy przez caly wieczor.....
.....
jak nie ma darmowych sączy tego platnego ,tak wolno,żeby jej starczyło....
zastanawiam się,czy on zabiera jej kasę jak wychodzi....czy ona zwyczajnie nie chce inwestować w drugiego drinka....

bawi się ,wygina ,śmieje sztucznie,na drugi dzien pisze na nk ,że ma zajebistego kaca.....hm.
.....
dzwoniła do mnie nono stop przez cały tydzien .....dzisiaj co godzinę...kilka połączen odrzuciłam....dwa razy napisałam jej ,że nie mogę rozmawiać....
....
już słyszałam jej głos ,jej slowotok,że zajęła lożę w tym nowym klubie ,że jest tam zajebiście ,przyjdą wszyscy ,ja też mam być.....

powiedziałam jej ,że mam inne plany....
jak można miec inne plany? jak jej plan jest najzajebisty?
juz powiedziała swojemu ,że idzie ,że wychodzi....

....chętnie spotkalabym się z moją klasą jeszcze z podstawówki....to była klasa....ehh....porozjeżdżało się towarzystwo....

powiedziałam jej ,że nie przyjdę....

zebrałam się na odwagę,żeby powiedzieć jej więcej....ale nie powiedziałam....

......
...
.....