czwartek, 17 października 2013

osy

młody mówi ,ze nie chciałby mieć rentgena w oczach ,bo co jakiś czas miałby odruchy wymiotne....

ja mam odruchy wymiotne bez rentgena w oczach.....

.....
....ale odpoczęłam....przymusowe L4.....

prawie dwa tygodnie snułam się po domu bez pośpiechu ,chadzałyśmy z młodą na fitness i na zakupy....


młody był wniebowzięty...ciepły obiad  ,mama do rozmowy i wypucowany pokój.....
i tego jego :mamo może nie pracuj ,bo dobrze jak jesteś w domu.....



i o dziwo nawet zatęskniłam za pracą....czytam na fejsie jak te wredne osy z firmy ekscytują się jakąś "akcją".....a ja niewtajemniczona....

zapewne moja tęsknota pryśnie po dwóch godzinach pracy.....

cały czas myśle o czymś swoim ....
cały czas mysle ,zeby wyjechać....przygnębia mnie nasz zacofany mentalnie kraj....to nic ,że widać już postępy....zawsze znajdą się jeszcze wredne stare babki co podniosą ci ciśnienie na maksa....


na spacerze z psem ,przypadkiem spotkałam pana z ładnymi oczami....na L4 o dziwo nie mialam ochoty na flirtowanie....
w sobotę idziemy na imieniny do wspólnej znajomej.....
będzie fajnie....

tak potem zastanawiałam się dlaczego on był w parku dla psów ,a nie ma psa.....

przede mną jeszcze beztroski weekend , a potem witajcie osy ,byle jakie obiadki i ten cholerny dzwięk budzika....