z Beatą czasami razem dojeżdżamy do pracy.....pracuje firmę dalej....ale też coś takie jak obóz pracy.....
ma w sobie coś takiego ,że polubiłam ją od pierwszej chwili.....
nie mamy dużo czasu na rozmowy ,ale gadamy intensywnie przez te 20-scia minut naszej wspólnej podróży.....
ostatnio jakoś była mniej rozmowna....
ostatnio powiedziała mi ,że coś ją boli we flakach.....
potem ,że idzie z tym do lekarza.....
wczoraj jak wysiadała ,powiedziała ,że lekarz powiedział ,że jest nieciekawie .....
dzis zadzwoniła ,że nie jedzie do pracy.......
i takie to życie jest .....
ma w sobie coś takiego ,że polubiłam ją od pierwszej chwili.....
nie mamy dużo czasu na rozmowy ,ale gadamy intensywnie przez te 20-scia minut naszej wspólnej podróży.....
ostatnio jakoś była mniej rozmowna....
ostatnio powiedziała mi ,że coś ją boli we flakach.....
potem ,że idzie z tym do lekarza.....
wczoraj jak wysiadała ,powiedziała ,że lekarz powiedział ,że jest nieciekawie .....
dzis zadzwoniła ,że nie jedzie do pracy.......
i takie to życie jest .....