poniedziałek, 24 marca 2014

Jeśli stać budżet na wydawanie ogromnych kwot na zachcianki katolickiego kleru

w sprawie walczących matek dzieci niepełnosprawnych....dlaczego nikt nie powie głośno ,że : 44ml zł poszło na jakże "nam" potrzebną świątynie Opatrzności Bożej!!!
że 4mld złotych rocznie czarnosukienkowi wyłudzają pod różnymi postaciami z budżetu!nie wspomnę już o złodziejskim konkordacie!

Jeżeli państwo ,zmusza kobiety do rodzenia chorych dzieci ,to powinno zapewnić im środki do życia!
Państwo pod naciskiem lobby kościelnego UNIEMOŻLIWIA stosowanie rozwiązań przyjętych w cywilizowanym świecie.
Niestety……
Panowie w sukienkach, bezżenni i teoretycznie bezdzietni, wiedzą lepiej......

dlaczego do tej pory prawicowe rządy, tak trzęsące się nad plemnikami, in vitro, dbające o „życie nienarodzone” , nie kiwnęły palcem w sprawie niepełnosprawnych i ich opiekunów?

 gdzie się podział moralista 1000 lecia, były minister od krzyku zamrożonych zarodków Gowin i jego doradca od wszech praw dotyczących zarodków, embrionów, zygot, płodów (o pardon, wedle tych panów mowa jest już o osobie ludzkiej). Tak się jednak składa, że ci sami obrońcy życia, mają gdzieś osoby ludzkie, jak najbardziej narodzone i próbujące funkcjonować ze swoim kalectwem w świecie żywych i sprawnych ludzi.??

 i na koniec zero Mularczyk ....na tego czlowieka nawet czcionki szkoda......ciekawe czy juz usunął bezdomnego ktory psuje mu widok z jego wymuskanej willi....




walka tych matek jest potrzebna ale sama ich forma też mi sie nie podoba....zrozumieć nie potrafię matki, która wywleka z domu chore dziecko, by położyć je na barłogu w sejmowym korytarzu, narażając na niezdrową ciekawość paparazzich