sobota, 7 czerwca 2014

sandałki

rozkręcam się w planach na wakacjach....w tym roku mamy na to więcej funduszy....





i te sandałki na wystawie ...nieziemski kolor.....kocham sandałki...

chociaż jest mi wstyd ,że marze o takich bzdurach....a co minute umiera z głodu afrykańskie dziecko ......


młoda zerwała z chłopakiem....czarna rozpacz ,chociaż najpierw  chciała z nim zerwać....

ona z nim ....nie on z nią....

jeszcze nie mam sił pytać o co tak dokładnie poszło.....

.....
przebywa w tej czarnej rozpaczy  jakby się nią delektowała ,ja tylko kontroluje ,żeby nie była zbyt czarna....

ale po ostatnim wpisie na fb ,mniemam ,że lekko się otrząsa....

nie to ,że ją kontroluje ....młody wypatrzył ten wpis....

on nie może przeżyć ,ze zerwała z chłopakiem ,który miał dostawczy wóz,którym chętnie przewoził wszystkie ich instrumenty ,nie biorąc za to grosza.....



fakt chłopak był bardzo urodziwy.....


 teraz dziewczyny są mądrzejsze (oczywiscie zdarzają się wyjątki)....

i nie planują od razu ślubu i dzieci.....i wiedzą czego chcą....(przynajmniej mniej więcej)


jutro wybieram się na rajd rowerowy.....cieszę się ....bo jadę z wesołą grupą.....potrzebuje zieleni ,ciszy i wesołości....i będziemy piec kiełbaski nad ogniskiem....