poniedziałek, 10 listopada 2014

Jak najprościej wylecieć z PiSu? Ryanairem.

okazuje się ,że nie tylko spontaniczne imprezy są najlepsze....

spontaniczne remonty także......




mam piękną sypialnie....vintage....jeszcze piękniejszą kuchnie.....i parę innych rzeczy pozmieniałam....i czuje się w swoim domu jeszcze lepiej niż przed...




na młodą też czeka niespodzianka.....nie mogę doczekać się jej reakcji....



sprzątałam po tym spontanie do dziś ,ale warto było....



w piątek już był zarys metamorfozy ,na dodatek z Tv płynęły optymistyczne wieści....bo oto buc i cham Hofman wyleciał z partii cudaków na kopach siarczystych...




nomen omen kiedyś widziałam go w sklepie z artykułami budowlanymi ,pewnie też remontował....(oczywiście nie własnymi rączusiami,gdzieżby).....




i jego wygięta gęba...dosłownie....kiedy pan z wózkami ,pchając ich ze czterdzieści niechcący zagrodził mu drogę....




Hofmanik powiedział mu kilka przykrych słów....starszemu panu ,taki  gówniarz....



widziało i słyszało  to sporo ludzi ,sporo go rozpoznało....szkoda ,że wtedy nikt tego nie nagrał.....i nie wysłał gdzie trzeba




wieczorem po tym incydencie w TV pokazywano jak pudrowany z rana modlił się gorliwie u Rydzyka.....


 

a potem w tym sklepie wylał na starszego pana swoje "miłosierdzie"...





 rano msza ,popołudniu przekręty ,a wieczorem sikanie na ulicy ....żegnaj wypudrowany pajacu  na czas jakiś....

bo zapewne kiedyś i tak wrócisz....przecież ty nie potrafisz normalnie zarobić na życie.....



ufff poniosło mnie.....

rozglądam się po moim wyremontowanym domu ,uspokajam myśli.....uwielbiam zmiany,metamorfozy.....

wyszło super, acz spontanicznie....


na koniec coś o żonce Hofmana (znów zaczynam),pewnikiem wyzdrowiała i ujrzymy ją w pracy......