środa, 25 marca 2015

Nota bene samolot Jak40 wylądował na wariata w Smoleńsku, bo kapitan tego statku podjął lądowanie warunkach widoczności niedopuszczalnych

i nie otrzymał z wieży najważniejszego pozwolenia – pozwolenia na lądowanie. Nie ma znaczenia, czy wieża wyraziła podziw dla niego po wylądowaniu. Ma znaczenie to, że nie otrzymał pozwolenia na lądowanie. Kapitan Jaka naraził na tragedię kilkadziesiąt przewożonych osób, dziennikarzy, załogę, w tym siebie.