środa, 18 stycznia 2017

Brać

Brak pieniędzy powoduje stan wpatrywania się w dół..... Nie masz ochoty na rozglądanie się.....

Cholerna dobra zmiana,pieprzony dziki kraj niby katolicki a tyle jadu.

Wyżej nie podskoczysz.....

Wracam do wysprzątanego mieszkania, po drodze mijam sąsiada, zagaduje i uśmiecham się, bo trzeba być dobrym człowiekiem i...miłym....

Młody siedzi w pokoju z kolegami, zaśmiewają się z czegoś okrutne. jeden z nich ma mamę, która pracuje w piękarni..... Przyniósł nam kawał ciacha serowo-wiśniowego. Pycha. Kawa do tego. Raj.


Po co się szarpać z tym życiem, trzeba brać co niesie dzień i tyle. Koniec rozpamiętywania. koniec planowania.

Ostatnio uwielbiam stosować metody wyciszania przed snem..... Błogo i sny ładniejsze.....