miał być kabaret, a wyszedł fabularyzowany dokument…:) https://www.youtube.com/watch?v=UhB0NZeQJ6A https://youtu.be/LYiAathvVYI
trzeba politycznie udać się na wewnętrzną emigrację......albo ten kraj się stoczy razem z kaczyzmem ,albo się opamiętamy .Mam cichą nadzieję ,że za rok pislam zacznie się sypać....Oby.....
wypożyczyłam dzisiaj aż 10 książek ,wszystkie wydały mi się ciekawe.....będę je łykać wieczorami i wtedy kiedy najdzie mnie na politykowanie....
moja szafa ,którą przywracam do życia jest coraz piękniejsza......uwielbiam włączyć sobie muzykę ,którą kocham i dopieszczać stary mebel.....już po godzinie czuje wyciszenie i powinnam to szanować....może nawet powinnam wywalić telewizor przez okno....
dzisiaj byłam też w schronisku dla psów i z dużą grupą ochotników wyprowadzaliśmy psiaki na spacer....namówiła mnie znajoma....dobrze,że dałam się namówić......
dostałam do wyprowadzenia typowego burka ,ośmio letniego po przejściach.....miał tak piękne i dobre oczy i tak na mnie patrzał i tak się cieszył.....
trochę się bał ,ale jak go wyściskałam i poużalałam się nad jego losem ....zebrał w sobie resztki swojej wesołości ,(bo przed tym co zrobił mu ten człowiek musiał być bardzo wesoły).....i ruszyliśmy sobie piękną polną drogą w cichym lesie ,otulonym białą kołderką......
i bardzo było mi ciężko się z nim rozstawać.....obiecałam mu ,że będę w piątek......
moja suczka obwąchała mnie dokładnie po powrocie.....i ma na mnie lekkiego focha....ona żyje jak królowa ,nigdy nawet nie dostała kapciem....
.....planuje się wyspać.....stresy na bok .....polityka won....
trzeba politycznie udać się na wewnętrzną emigrację......albo ten kraj się stoczy razem z kaczyzmem ,albo się opamiętamy .Mam cichą nadzieję ,że za rok pislam zacznie się sypać....Oby.....
wypożyczyłam dzisiaj aż 10 książek ,wszystkie wydały mi się ciekawe.....będę je łykać wieczorami i wtedy kiedy najdzie mnie na politykowanie....
moja szafa ,którą przywracam do życia jest coraz piękniejsza......uwielbiam włączyć sobie muzykę ,którą kocham i dopieszczać stary mebel.....już po godzinie czuje wyciszenie i powinnam to szanować....może nawet powinnam wywalić telewizor przez okno....
dzisiaj byłam też w schronisku dla psów i z dużą grupą ochotników wyprowadzaliśmy psiaki na spacer....namówiła mnie znajoma....dobrze,że dałam się namówić......
dostałam do wyprowadzenia typowego burka ,ośmio letniego po przejściach.....miał tak piękne i dobre oczy i tak na mnie patrzał i tak się cieszył.....
trochę się bał ,ale jak go wyściskałam i poużalałam się nad jego losem ....zebrał w sobie resztki swojej wesołości ,(bo przed tym co zrobił mu ten człowiek musiał być bardzo wesoły).....i ruszyliśmy sobie piękną polną drogą w cichym lesie ,otulonym białą kołderką......
i bardzo było mi ciężko się z nim rozstawać.....obiecałam mu ,że będę w piątek......
moja suczka obwąchała mnie dokładnie po powrocie.....i ma na mnie lekkiego focha....ona żyje jak królowa ,nigdy nawet nie dostała kapciem....
.....planuje się wyspać.....stresy na bok .....polityka won....