wtorek, 15 czerwca 2021

Koniec bajki...dyżur

Żyć trzeba, bo żyć to fajnie... Kiedyś sama twierdziłam, że stare baby śmierdzą. Bo śmierdziały, takiej młodej wtedy...... Teraz też podchodzę pod starą babę, dlatego biorę prysznic dwa razy dziennie, wieczorami kompiel z olejkami. Kurwa nie dam się. Moja koleżanka, która ma bardzo niepełnosprawnego syna, ale pracuje, z nami. Powiedziała mi dzisiaj, kiedy tak siedziałyśmy na schodach przed firmą. Że życie zaczęła od bajki. Jej dzieciństwo było bajką. Do siedemnastych urodzin, wtedy poznała swego męża, co ma tylko trzy klepki, jebnięty jest po prostu, urodziła niepełnosprawnego syna i koniec bajki. Zaczął się dyżur.