wtorek, 20 kwietnia 2010

Rozdarty Czarczaf czyli ostrzeżenie przed islamizacją

przeczytałam własnie książkę "Rozdarty czarczaf"
i jestem pod wielkim wrażeniem....i naprawde boję się patrząc jak budują w Polsce kolejny meczet.....
ludzie z Iraku...sudanczycy,talibowie jeszcze jakieś odłamy przecież gardzą nami,według nich wszyscy zasługujemy na piekło....więc niech stworzą sobie raj w swoim kraju....i niech tam siedzą ,a nie lęgną się w cywilizowanych krajach ,jak przysłowiowe podgrzybki po deszczu....
....to nawiedzeni maniacy ,niebezpieczni ludzie....
....dużo z nich ma kupe kasy ,stac ich na wakacje w Europie ,Ameryce ,jeżdzą na nartach w Alpach ,opalają się na jachtach w urokliwych zakątkach Włoch....wtedy jakby są normalni....nieograniczeni dziwnymi zakazami swojej dziwnej wiary...kobiety chodzą normalnie ubrane,wymalowane ,robią zakupy w eksluzywnych butkiach ,a ich męzowie szyją sobie garnitury z najlepszych jedwabiów i grają popołudniami w golfa,popijając whiski..dzieci korzystają z czego chcą,i wtedy wydaje sie,ze nie sa tak do konca zepsuci swym fundamentalizmem....ale to pozory...siedzi w nich nienawiść ,arogancja i brak szacunku dla innych ludzi,innych wiar i kultur....dzieci od malego uczone są pogardy dla wszystkich niewiernych i całkowitego posłuszeństwa....
ale najgorsza sytuacja dotyczy kobiet....chociaz większość z nich tez jest przesycone ślepą nienawiścią wyssaną z mlekiem matki....kobiety w tym kraju nie znaczą prawie nic........całymi dniami siedzą zamkniete w swoich domach ,klepią swoją biblię...okryte od stóp do głów czarnym suknem...są bez wyrazu...muszą...
bo faceci w tym kraju są owładnięci seksem...muszą więc zakrywać najmniejszy wystający kawałek swojego ciała....
....w Iranie rządzi facet i im więcej grzechów i występków popełnia (a popełnia ich masę),tym więcej zakazów i kar nakłada na swoją kobietę...praktycznie kobieta w Iraku nie ma zadnych praw,i w kazdej chwili moze byc wyrzucona z domu ,odebrane zostaną jej dzieci i nikt jej losem nie bedzie sie interesowal....
ksiazka "Rozdarty Czarczaf" przeraziła mnie,bo coraz więcej tych rozdartych fanatyków w białych kieckach przenosi się w nasze strony. Bardzo dobrze ,ze w Niemczech nie pozwolono zalożyć im wlasnych szkół,że we Francji zabroniono nosić im tych całych burk....ale czy to wystarczy?czy będziemy potrafili obronić sie przed islamizacją? jesli oni uważają nas za wcielenie zła i namiastkę piekła po co przebywają między nami ,osiedlają sie tu na stałe....

w każdym bądz razie bardzo polecam ta ksiązkę.....