środa, 2 czerwca 2010

o ku...........r...waaaa

dopiero dziś rano do kawy obejrzałam sobie te całe zapisy z czarnych skrzynek,kompletne ,niekopletne ,przerobione czy nie...i ich ostatnie słowa: o kurwaaaaa....
jak to trzeba czasem pomyślec co się mówi,bo to może nasze ostatnie słowa...i na dodatek usłyszą je pokolenia....
.....zycie jednak pisze dziwne scenariusze....oto nasza kolezanka,która musiała sie po wynajmowanych włóczyć z dwójką dorastających dzieci,bo jej chłop sobie kochanice znalazł i w ich pieknym mieszkanku sobie gruchał z nowszym modelem....wczoraj pochowała niewiernego...nie wiem jakie były jego ostatnie słowa ,dostał zawału w urzędzie ,gdzie własnie miał zameldować swoją kochankę,moze nawet przepisać jej te nowe M-5... ....ale wiem,jakie były blondi ostatnie słowa ...kiedy on padł jak długi na twardej urzędowej podłodze......(takie same jak w tupolewie)....już prawie była w ogródku ,juz witała się z gąską,już prawie ...a tu o kurwaaaaa....
....oczywiscie nie miała zamiaru się z tej chaty wynieść....wróciła do niej z kostnicy jak gdyby nigdy nic.......i tu brat naszej kolezanki....niezmiesko przystojny kominiarz ,uzył swojego uroku i stroju i niby wpadł z kontrolą ....gdzie jej kolezanki,winko i papieroski....głupie lale nabrały się ,wyszły na chwilę ,a on im ciach drzwi przed nosem...nawet zwinął jej wypasioną komórkę-prezent...widniejącym na nieboszczyka...także tez se mogła pogwizdać....
policje wzywały....ale omal same nie zostały do suki wsadzone...bo przebywały w nieswoim mieszkaniu...takie są skutki pazerności i zadawanie się z żonatym facetem.......zaraz przybyła tam nasza kumpela...z dwoma walizkami...i wszystko dobrze sie skonczyło....
o dziwo nasza Madzia rozpacza za tym swoim niewiernym...ponoć strasznie na pogrzebie kwiliła ,a w szafce widziałam katalog wypasionych pomników....
...a poropos papierosów...współczuje palącym kobietom u nas w firmie...szczególnie ,że u nas akord i szczególnie ,ze wyscig szczurów....palenie szkodzi a w dodatku szybkie palenie szkodzi zajebiście...Natka zachowuje się paranormalnie ,aż strach na nią patrzeć....
.....apropos snów ...miałam dziś istny pierdolnik...naprawde podziękuje za takie sny...wstałam gorzej zmęczona ,niz się pomłozyłam....
....pogoda straszna....przy zyciu trzymają mnie wiosenne mgiełki do ciała na których punkcie dostałam obłędu....zakupiłam sobie trzy boskie zapachy...bo nieprawdaż ,pomału wychodze z dołka finansowego .....
drobne przyjemności sa cudne....
....