niedziela, 11 lipca 2010

nienawidze....

nienawidze tego swojego osobistego...im jestem starsza tym nienawidze go bardziej.....typowy egoista i samolub.....twierdzi ,ze miał trudno dzieciństwo....nigdzie nie jezdził,nikt go nie przytulał,nikt nie wyprawiał urodzin itp.itd. więc on też nie bedzie swoim dzieciom....
psychopata to mało....
nie chce mi się z nim dyskutować...bo po co ....i tak tego nie pojmie....
.....czekam z niecierpliwością,żeby w koncu wybył....żeby wróciła moja przestrzeń....i świeże powietrze w domu....
....nie wiem co ja w tym czlowieku widziałam....ale głupia byłam ....
....nienawidze jego dotyku ,jego glosu i tych jego ceremonii....
...........poprostu go nienawidze....
piszę to zerkając jak zalega na kanapie....jaki jest stary i brzydki....
nienawidze go