spełnienie...na starego nie ma co liczyć...ani to wesprze,ani
przytuli,ani dobrym słowem nie obsypie....czyli typowy egoista zapatrzony
w swoje wlasne potrzeby ,czyli norma....czyli przyzwyczaiłam się....
....ale jak każda kobieta....jeszcze nawet atrakcyjna ,jeszcze kochająca
zycie...no chce cholera czegoś więcej.....tylko na to ani czasu,ani
kasy,ani okazji....ale mam nadzieje ,że nie wszystko jeszcze za
mną....że jeszcze coś tam przedemną....choćby ciut,ciut.....