wtorek, 7 września 2010

sija

zastanawiam się czy wogóle mnie ktoś tu czyta....czy zależy mi żeby ktoś mnie czytał....i czy powinnam wybrać inny portal....mam tez potrzebe pisania pamiętnika ręcznego....tylko czy moje ręce mają taką potrzebę? po osmiu godzinach przebierania ......
....
kobieta bez mężczyzny to wiadomo jak ryba bez roweru....szczególnie bez takiego co jej kilkanaście lat marudzi,wybrzydza i pierdzi....
spokój ,cisza, czysta kuchnia i zamknięte szuflady....i żadnego zrzędzenia ....umysł ottaja....chociaż wykonczenie fizyczne daje w kość.....jedyne slowa jakie powiedziałam w drodze powrotnej do dziewczyn....to "no właśnie"....trzy razy...no właśnie ,no własnie....ah no właśnie....obrabiały dupę samej szefowej ,a ja tylko "no właśnie".....
...jak już się tak kobieta nasyci tą wolnością dnia i godzinami bez burczenia...i jak ma jeszcze coś na koncie od tego tego....to może sobie poflirtować....
przecież flirtowanie nie jest grzechem....nieprawdaż....
....ale narazie....gorąca kompiel...ciepłe skarpety i gorące mleko z miodem....bo oto nadchodzi pierwsza w tym sezonie grypa....
jutro nabęde sobie witaminę C tysiąc ponoć rewelka i przedłuża życie....o cały tydzien....
....