sobota, 30 października 2010

głodówka

zrobiłam sobie dwu dniową głodówkę polityczną....wogóle nie interesuje mnie co tym razem wyczynia mały wągier z PiSu i jego gwardia powtarzająca za nim słowo w słowo jego brednie....
zastanawiające jest to ,że człowiek który powinien być obiektem badań w zakladzie psychiatrycznym został liderem partii? zastanawiało was to kiedyś?
chociaż sąsiadka mojej mamy też jest zdrowo jebnięta i jakimś cudem udało się jej zostać sołtysem....ludzie nienawidzą ją szczerze...a ona ma to w dupie...obraża wszystkich ,a weś ty ją obaraz....no i po swojej stronie ma lokalnego księdza....więc wiadomo...
ksiądz jakiś dziwny jak dla mnie ,pewnie erotoman lub pedofil i "jedzie" na jakimś dopalaczu....ale co mu zrobią?
najwyżej przeniosą go do innej parafi....ament....