czwartek, 4 listopada 2010

i tego się będe trzymać

uwielbiam aranżacje i rózne ładne rzeczy,rustykalne wnętrza i starocie ,czasem niepotrzebne do niczego....uwielbiam się nimi otaczać, ustawiac,przestawiać ,dodawać coś swojego ,potem popijając kawe zachwycać się nimi,przy kuchennym stole który ma może z dwieście lat ,na jego renowacje wydałam tyle,że śmiało kupilabym trzy nowe w Isku.....ale co tam....ten ma duszę.......i może siedziały przy nim takie damy jak w mojej ukochanej"Dumie i uprzedzeniu".....
niestety nie lubie i nie umiem utrzymac porządku w półkach...w szafach,szafeczkach....poprostu isnty artystyczny nieład(delikatnie mówiąc)....męczy mnie takie składanie ,układanie rzeczy powszednich....matka często zagląda mi tu i ówdzie...kiedyś,jak zostawała z dziecmi nawet układała....no ladnie nie powiem,ale po kilku dniach znów....
.... z wierzchu moje mieszkanie jest piękne...i z dumą zapraszam sąsiadkę na kawę ,patrząc jak łypie wzrokiem.......i jakby dopadły mnie znów kolejne wyrzuty....że moje swetry to w kostkę napewno poukładane nie są....a w szafce na buty jakby przeszło tornado....powiem sobie to co dziś gdzieś znalazłam.....że

-Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy

i tego się będe trzymać......