niedziela, 13 lutego 2011

wyjazd

chyba przezywamy drugą miłość ,czy też jakiś poryw ....nie ma to jak trochę rozłąki.....facet wraca stęskniony i możesz sobie go owinąc wokół palca....
musisz działać szybko ,wykorzystać maks... :-) ,bo wiadomo facetom jak szybko nachodzi,tak szybko przechodzi....
ja korzystam...i az mi się zmarszczki wyprostowały....
.....chociaż są wyjątki....
moja koleżanka wyjechała do niemiec opiekować się babinką jakomś....zarabia niezle...wyremontowała dom,poprawiło się rodzince....mąż zadowolony -nowe auto....
moje podejrzenie wypłynęło przed świętami....ona taka kapłanka domowego ogniska ,czyli ciasto w niedziele,dwudaniowe obiadki,wypastowana podłoga ,ze mozna z niej jeść ,w szafach wszystko na kostkę....oznajmiła rodzinie ,że wpadnie na drugi dzien świąt....zaszłam ,zeby ja zobaczyć....wyglądała rewelacyjnie....
wzrok miał jakiś taki nieobecny,wogóle nie interesowało ją ,że jej wypielęgnowany kwiatek w salonie usechł,że kafelki w łazience jakieś matowe się zrobiły
....za dziecmi tęskniła ,ale bez szału....
i cały czas miała w reku komórkę....
co to oznacza?
ze Anna ma romans...
ewidentnie....
i słuzy jej bo wypiękniała i wybyła.....narazie nikt sie nie domyśla ,ale ja kurde wiem....ciekawe kiedy piepsznie ta wiadomość....
morał? nie puszczaj zahukanej kobiety w świat....jak jest obok okazuj jej cymbale minim...zainteresowania....niech cie te zycie codzienne tak nie pochłonie,bo kobieta to kobieta....najśmieszniejsze jest to ,że jej chłop namawiał ją na ten wyjazd....
....