niedziela, 29 maja 2011

ostatnia majówka

zakładowa majówka udała się ,aż zabardzo....myśle ,że jutro duzo ludzi będzie chodzić ze spuszczoną głową....
bo to tak....kobiety przychodzą bez męzów,a kawalerów ci u nas dostatek ,w dodatku wygłodniałych....
dzieci kobiety wprawdzie miały,ale odstawiły je w godzinach popołudniowych do babć....(mężowie nieświadomi z tymi pilotami w reku ,z piwem ,z kumplem i meczem ,z wolnym wieczorem w tych domach)....
a po 19-stej zaczęły się tance....do której trwały nie wiem....obudziłam się po 13-stej na szczęście we własnym łozku....inne tego szczęścia nie miały....także poniedziałkowy poranek w pracy będzie trudny....