sobota, 12 listopada 2011

nie wiem

podstawa to rozmowa ,oczyszczenie atmosfery....
ale mi cos sie nie chce mu tłumaczyć co ma sens ,a co nie....
jutro wyjeżdża i spłynie ze mnie jakies poczucie winy i innych negatywnych emocji ....naprawde się staram ....
wszystko zależy od jego humorków....
......połowa kobiet w Polsce gdyby miała za co i gdzie pewnie nie siedziałaby z takim snobem ,samolubem który wiecznie ma coś za uchem,z którym trzeba jak z jajkiem .....
sama nie wiem co to ,może kryzys moze przesyt ....
....musze sprawić sobie jakomś przyjemność....
małą ale zawsze.....
lepiej się wstaje o tej nieludzkiej porze jak czeka na ciebie nowy ciuch ,nowy zapach ,nowa torebka albo buty....kobitki sprawiajcie sobie drobne przyjemności tyle naszego.....