poniedziałek, 19 grudnia 2011

niestety czasu nie ma na pisanie....
życie mnie pożera bez reszty ,memła,wypluwa i ogólnie w dupie ma moje marzenia o chwilach ciszy....
czasem przed snem jak w koncu zycie w domu przycichnie ,zajrze do ksiązki ,przelece kanały,naskrobie cos w moim pamiętniku ,ktory ostatnio został oblany kawą....a na komputer to juz czasu nie ma....
......pracuje sobie jak każda matka polka....i jestem nadal matką polką nadgorliwą....walcze z tym ,ale nic nie zrobie ,że chce tym moim dzieciom gwiazdkę z nieba....
buduje relacje z małzowiną .....docieramy sie jak zaraz po slubie....ale on nie rozumie ,że mi też się coś od zycia nalezy....
ogólnie ciesze się tym przedświątecznym czasem......a potem się zobaczy....