niedziela, 22 kwietnia 2012

sobotnio

cały tydzien pracuje cięzko dzisiaj poleniuchuje....może jakaś galeria popołudniu( taka nowa świecka tradycja)....
pamiętam jak ciocia zawsze opowiadała ze popołudnie piątkowe to dla niej celebracja ,ze szkoda jej iśc spać...celebrowałam wczorajszy wieczór, bo ostatnio pracuje każdą sobotę...przypominały mi sie jej słowa i tak snułam się po domu ,pijąc wino ,przegryzając serem zerkając na jakiś film ,zerkając w sieć ,szkoda mi było iśc spać i obudzić się w najbardziej nielubiany dzien tygodnia czyli upiorną niedziele....
chciałabym mieć troche ciszy i spokoju ,ale niestety trzeba zrobić rano sniadanie ,wywietrzyć mieszkanie ,samemu zaparzyć sobie kawe i sprzątnąć obierki po ogórkach po kanapowym ,który łaskawie zjadł kilo i powinnam się cieszyć? zjadł i wyszedł...no i ta formuła jeden wyje z kina domowego niemiłosiernie....
mam do niego ogólną niecheć...im dzieci są większe ,tym myśle ,ze pora go kopnąc w dupę...tym bardziej ze robi sie z niego taki stary dziad hihihi....
jestem nadgorliwa matką polką ,a dzieci za nim nie przepadają...
....po pracy zaszłam zerknąć na ten cały marsz antyrządowy....kupiłam sobie trzy gałki włoskich lodów i liżąc obserwowałam tych ludzi...czasem słucham radia maryja i zawsze zastanawiałam sie kto w takie bzdury jakie tam wygadują wierzy?....
zastanawiałam się tez nad swoją wiarą,takie bajki o prawdzie o cudach o niepokalanym poczęciu jak bardzo wpojono nam to do krwi,księża oburzali się na Harry Pottera, a przecież ich czary mary są jeszcze głupsze....mój syn twierdzi ,ze to tylko wymysły ,szanuje jego poglądy,ja jako dziecko w niedziele musiałam wstawać o 7 rano i iśc do kościoła,zmuszano mnie ,potem jakoś nawet chciałam ,nawet się zaangazowałam jezdziłam na oazy i wierzyłam w te wszystkie rzeczy....życie to jednak weryfikuje ,szanuje poglądy mlodego ,ale we mnie tkwi to tak głeboko ,że boję się jawnie powiedzieć :przecież tam nic nie ma.....mamy tylko sumienie i to jakimi ludzmi chcemy być....wmawiamy sobie ze On nam pomaga ,a jak coś sie wali to co?
no i wracając do tego marszu....te babcie z tymi krzyżami,te śpiewy ,wykorzystywany lud do celów politycznych ,czy taka babcia wie co to multipleks? czy wie ze Rydzyk chcial wszystkich wykręcić na kasę więc mu koncesji nie dali.....i wycierając konciki ust z resztek lodów czekoladowych jakoś samoistnie ,widząc ten napis i ich gorliwie złożone rączki mój palec powędrował ku górze i popukałam się w czoło....samoistnie....
i oto gorliwi katolicy ,wybaczający ,miłujący i nastawiający drugi policzek -rzucili w moją stronę kilka inwektyw,takich naprawde wyszukanych....pan stojący obok mnie też popukał się w czoło ,więc następni przechodzący znów obrzucili nas wyzwiskami ,że zdrajacy ,ruskie i ze jestesmy żydami....więc mowie tej babci ,ze na tym krzyzu to tez wisi żyd ...spojrzałam się na pana obok i usmiechnelismy się do siebie,znalezlismy kolejnych współtowarzyszy pukania się po czole ,ale atmosfera tak gęstniała ,że pan w kapeluszu stwierdził ,ze nie warto...
bawiło mnie to ,że tak szybko wylazło  z tych modlących się ludków gówno w pełnej krasie....
.....w tym tłumie wypatrzyła mnie moja dawna koleżanka Kacha ,która tez walczyła z tymi nawiedzonymi babciami ona miała inną taktykę kręciła glową ,przewracała oczami ,jedna babcia nawet plujła w jej kierunku....stwierdzając ,ze w gównie w pelnej krasie nie ma co się babrać wybrałysmy się na przepyszną kawę do urokliwej kawiarni obok,ukwieconej i pachnącej wanilią ,tłum oklaskiwał jakomś ewa ewa ,z przetłuszczonymi silnie włosami,która piała ze nasz prezydent ,mój prezydent popełnił błąd ortograficzny....ciekawe czy ona nigdy nie popełniła i te jej tłuste włosy fujjj....
nie zgadzam się na obrażanie Mojego Prezydenta ,to bardzo ciepły ,fajny człowiek i ma mądrą żonę ,która urodziła gromadkę dzieci i wychowała je na pożądnych ludzi....
.....sobota więc była pracująca,irytująca ,chociaż bardziej irytowali się ci marszowcy....pachnąca wanilią ,lodami czekoladowymi i pyszną kawą z Kachą ,która ma narzeczonego murzyna....no zeby te babki wiedziały hihi....
w sumie ten pochód wyjdzie im na zdrowie ,ciepło było się babki przeszły,pół renty wydały na autokary zeby sie dostać do stolicy ,drugą wpłaciły na radio Marysia....a na leki ?
mysle ze Polska idzie w dobrym kierunku ,zaczynamy brać się za te rozpasłe ,wredne towarzystwo w kieckach ,księżulków na których idą nasze podatki ,moje ciezko zarobine pieniądze...
wczoraj ponoć były jakies nowe powołania i odprawiane były wszelkie namaszczenia ,czyli przybyło nam kolejnych nierobów....którzy wybrali sobie lekki zycie....na nasz rachunek....
......
,,,,,a Kacha ma narzeczonego murzyna ,bardzo kreatywnego człowieka i pewnie szalony seks co wieczór....