czwartek, 19 kwietnia 2012

wystopowałam swoje emocje (nie wiem co z czcionką)....nadal staram sie być dobrym człowiekiem....naprawde to nie w moim stylu komus obrabiać dupę...
ale tez moja szczerośc mogłaby czasem ugryśc się w język....w sumie dzisiaj się zdążyła....chciałam obgadać Monię temat się rozwiną ,a tu zonk nagle moje autobusowe kompanki wzięły ja pod obronę,że się na nia inne dziewczyny uwzięły....
no cóż....
Monia jest wrednym typem ,czekam az poznają jej wredote na wlasnej skórze....ja schodzę jej z drogi,bo my żadne psiapsółki ,od tygodnia nie wącham jej zapaszku ....przelotem tylko coś zagadam....
moja praca jest cięzka ,ale moge sobie w niej chociaz posluchac ebooków do woli i poznać rózne wcielenia ludzkie....
takze czasem lepiej poprzytakiwać grzecznie głową niż powiedzieć coś co niepotrzebnie będzie rozdmuchane........