piątek, 6 lipca 2012

rzeczywistość

miałam się wyspać.... nic z tego
obudziła mnie burza i alarmy
na fejsie co druga osoba pisze ze jest burza ,jakby nie napisali to bym się nie kapła.....
polałam sobie wina ,gorzki ma smak ,ale cóż ,jak się pospiesznie wybiera w dodatku w sklepie dla ubogich czyli w biedronce....
ostatnio mało piszę ....ale tu...
bo ogólnie pisze dużo i dużo się przemieszczam ,bo podróżowaniem tego nazwać nie mogę....czyli jestem piśmienna....bo moja kuzynka twierdzi ,ze ona ręcznie już nie umie pisać....taki komputerowy syndrom....

teściowa mojej kolezanki ma Alzhaimera ,dzisiaj wpadłam do niej po trasie na dawno zapraszaną kawę....
i przeraziłam się....
teściowa -kiedyś bardzo energiczna kobieta ,była przecież dyrektorem centrum edukacji i aktywizacji ,siedziała w rogu pokoju na walizce!  spakowała ją rok temu i tak już rok jedzie do swojego domu....w którym przecież jest....
podziwiam koleżankę ,bo teściowa czesto była dla niej nie fair ....czasem była zwykłą świnią....a teraz ona troskliwie sie nią zajmuje...i mąz to docenia...mężulek....dobre i to....
jesli na to się ona godzi to ok....
z tym siedzeniem na walizce to nic w sumie szczególnego ,
ale kiedy wyszłysmy na chwilę zeby zanieśc sobie kawe ,cukier i ciasto na stolik w ogródku i ostanim kursem zabrać teściową ,wracając zastałysmy ją przy kuchence gazowej gdzie własnie podpalała ręcznik papierowy ,całą rolkę ,opaliła sobie też pół grzywki i brwi....
gdyby nikogo nie był,chata poszłaby w pizdu....
potem jak juz ochłonęłysmy,podciełysmy jej opaloną grzywkę i wykruszyłsymy brwi ,siedziała z nami w ogrodzie pijąc kawę ,spogladając niewinnie w niebo...
nie pamięta żadnych imion ,nie pamieta ile ma dzieci ,nic już nie pamięta...
straszne....ale jak jej podcinałyśmy grzywkę- powiedziała ,ze jestesmy zakutymi łbami(przygadał kociol garnkowi)..... rozbawiło nas to ,bo ton jakim to powiedziała,był rozbawiający....
....
byłam na malej anty pikiecie przeciwko kłamliwej TVtrwam gdzie ponoć jest wolność słowa hahahhaah ....
.ale jakoś nikt z odmiennym do dyskusji zdaniem nigdy jeszcze nie dodzwonił się do tego ich radyjka....ja próbowalam kiedyś wziąśc udział w dyskusji ,ale kazali mi na wstępie powiedzieć :-niech bedzie blogosławiona maryja zawsze dziewica
....a ja im ze ona zawsze dziewica nie była ,gdyż przecież oprócz Jezusa urodziła jeszcze czwórkę fajnych dzieci i dobrze je wychowała,więc po co wyjeżdzac z tą dziewicą ,przeciez to smieszne.....
mielismy pikietę ,sobie dyskutowalismy i nagle wpadły stare babki z parasolkami ....typowe babki co to miłują blizniego ....
obiły nas tymi parasolkami niezle i zanim przyjechała policja dorobiłam się niezłego lima ,dostałam laską od parasolki...
także strzeczcie się wyznawców Rydzyka bo mogą zabić w imię ich dziwnie pojmowanje wolności ich slowa....
mam zamiar dostać za to pobicie odszkodowanie od tych babek....mamy wszystko nagrane i obcykane....no ale limo pobędzie na mojej twarzy jeszcze przez kilka dni....
oczywiscie w Radiu marjolka powiedzą ,ze to my ich zaatakowalismy....
.....
wakacje trwają ,minął tydzien ,dzieciaki nie mają pomysłu na wyjazd ....ja mam pomysł ,ale nie zdradzam ,bo pewnie będą marudzić....
napisze kilka słow o mojej cudnej Zosi czyli mojej zmywarce ,co juz tydzien zmywa dzielnie w mojej kuchni....jak ja wogóle bez niej żyłam....?
jutro mam kupę spraw i jestem zaproszona do instytutu zapachu na tworzenie perfum....będe tam juz trzeci raz i za kazdym razem wychodze zachwycona i pachnąca ,to potrzebne w tej szarej zakurzonej codzienności.....
.......
niestety malzenstwo moich znajomych wisi na włosku i naprawde nie mam pojęcia po której stronie stanąć ,i ją i jego polubiłam ,ale najbardziej lubie Pana Stefana ,który bawi teraz w Toskanii....i pomyśleć,ze chciał mnie tam zabrać!!!
siedziałabym teraz sobie w pięknej zielonej winnicy gdzieś na wzgórzu ,cisza ,spokój i duży wybór win i Pan Stefan -facet nietuzinkowy...
a tak pije gorzkie wino ,za oknem juz po burzy i pora iść spać....
bo jutro znów dopadnie mnie rzeczywistość....