poniedziałek, 19 listopada 2012

stare panny

naprawde nie mam nic przeciwko starym pannom....
zresztą uważam ,że wychodzenie za mąż wymyślił jakiś debil ,który sam w związku wytrzymał rok.....

ale kobieta jest tak skonstruowana....że powinna mieć dziecko....i dośc sporo kłopotów....wtedy funkcjonuje tak jak powinna...
zbiera się w sobie i jest silna...

takie stare panny co nie muszą się w sobie zbierać....zawsze będą się nad sobą użalać....a to ich głowa boli,a to dupa,a to sa zmęczone,a gdzieś by poszły w sobotni wieczór ,ale w sumie nie pójdą.....
nie muszą gotować....sprzatać powinny....
dziwne jest też to ,że kobieta dzieciata ,mężata z całym tym młynem na głowie jest bardziej zadbana niż ta bez tego wszystkiego.....

chociaż Olanda jest zadbana....w sumie zyje w związku ze starym hamem chyba 15-lat....dzieci nie mają....za to Olanda ma kochanka....oficjalnego....
Olanda żyje beztrosko....codziennie nowy ciuszek,nowe buty.....raj....
nie martwi się,że dziecko kaszle i pewnie w nocy bedzie gorączkować,a nad ranem trzeba będzie jechać z nim na ostry dyżur ,bo zacznie sie dusić....i że w pracy będzie półżywa....
nie martwi się o sprzątanie ,bo ma taką panią co przychodzi dwa razy w tygodniu i sprząta jej mieszkanko....
Olanda jezdzi na zakupy ,do spa,w góry....
....beztroska...
ale co dziwnego....
zauważyłam u niej....a obserwuje ją bacznie....dziwne tiki nerwowe......
w ogóle dość szybko się wkurwia...aż się czerwona robi...i to z byle pierdoły....
może taka beztroska zwyczajnie jej bokiem wychodzi?