piątek, 4 stycznia 2013

eliksir

jestem nieziemsko zmęczona...marzył mi się popołudniowy letarg z kubkiem kawy w moim wygodnym łożku....
jak zwykle nie było mi dane...
całe moje wolne popołudnie ,musiałam wysłuchiwac szlochów mojej znajomej...
w sumie nie wiem dlaczego na mnie padło.....
ani mnie ona ziębi ,ani grzeje....ziembi?
kobieta chciała poczuć się młodo....zamiast kupić sobie krem 30+ wolała umówić się z młodocianym napaleńcem....

i sobie zchrzaniła małżenstwo ,życie i kontakt z dziecmi....

banalne nakrył ich jej mąż i jej syn.....
koncertowo....
wysłuchałam ,sypnęłam kilkoma morałami,chociaż sama święta nie jestem...
i delikatnie dałam jej do zrozumienia ,że mogłaby sobie już pójść....
...i poszła....
Zuzia pisze do mnie sms,że jest u niej H. i ryczy....
czy H. ma zamiar obejść wszystkich znajomych ,żeby powiedzieć jaka jest nieszczęsliwa
kuracja odmładzająca podziałała w drugą stronę....
przybyło jej z kilka lat więcej......

p.s. nie mogę się skupić ,bo kanapowy pieprzy mi coś o H. o swojej pracy i o tym ,że mam wlosy spięte jak jakaś małolata....
.....