sobota, 30 marca 2013

warjacje

dwunasta w nocy......na klatce unosi się gryzący gardło zapach pieczonego ciasta ....jakis piernik czy inna babka....
kuchnie gotują pełną parą.....

markety ,aż dyszą ze zmęczenia....

ludzie warjują na święta.....

a ja mam zamiar odpoczywać.....zatwierdziliśmy rodzinnie kilka nowych dań..........prawie bezmięsnych ,bo po tych aferach ,to nawet nie chce mi się wchodzić do rzeznika.....

nie mam zamiaru wydawać ponad miarę....chociaż dzisiaj w biedronce udzieliła mi sie panika i nakupiłam niepotrzebnych rzeczy....(bo tanio,bo okazja ,bierz!)

za oknem wali śnieg ,więc dzisiaj strojąc okno kolorowymi jajkami ogarniał mnie pusty śmiech ,ale ogólnie mam to w dupie....

najważniejsze ,żeby było miło ,spokojnie....niekonieczne są też spędy rodzinne....

mam ich ostatnio po kokardy....