piątek, 19 kwietnia 2013

efektywniej

szef podzielił nas na grupy ,niby będzie efektywniej...o ile się jeszcze efektywniej da....

podoba mi sie ta grupa....wszystkim się podoba ,....więc w środku tygodnia zabalowałyśmy tą naszą nową efektywną grupą w nieciekawym lokalu w centrum miasta.....
dawno się tak nie wybawiłam....

im gorszy lokal tym lepsza zabawa.....

wróciłam chwiejnym krokiem z rozpuszczonym lokiem....

młody zerkną na mnie znad konsoli z tym swoim uśmieszkiem....młoda z koleżanką akurat nakładały sobie w kuchni jakieś maseczki na twarz ....pomachałam im zwiewnie i udałam się w miejsce odosobnienia...

Zuzia wznosząc kolejnego toasta stwierdziła :że świata nie zmieni ,ale przy najmniej zapuści włosy.....


też mi się wydawało,że dam radę zmienić świat i wyrwać najgorsze chwasty.....

 tez będe zapuszczać włosy.......