niedziela, 9 lutego 2014

wyluzowana

wróciłam ze SPA.....wyluzowałam się,wymasowałam ,wyspacerowałam.....szwedzki stół był przeładowany smakołykami.....

jedyne co mi przeszkadzało to domowy :-)  .....nie wiem co nas dopadło,albo tylko mnie ,ale denerwuje mnie każda jego wypowiedz i każde jego milczenie....

mamy jakąś demencję małżeńską.....

w domu wszystko na błysk,aż do przesady...nie przeżył mój kwiatek stojący na komodzie,zwyczajnie zniknął razem z doniczką....
zresztą i tak już coś go brało....
sąsiadka z dołu tylko się uśmiechnęła kiedy zapytałam o hałas w noc z piątku na sobotę.....to święta kobieta i uwielbia mojego młodego....

za to sąsiad z góry stwierdził ,że było głośno, ,ale muzyka była znośna przypomniała mu lata młodości...
bo fakt ,młody kocha lata 60-te ,70-te.....

i zawsze mówi ,że powinien urodzić się właśnie wtedy....

młoda zaś wróci jutro.....jej sms-y są bardzo "przeżywająco-zachwycające" .....i pewnie bedzie chciała mi wybyć na stałe do tej Anglii.....

zresztą ta nasza Polska ....niby na służbe zdrowia nie ma ,na edukacje nie ma ,a na kurde kolejny kościół Opatrzności 6mln jest!
to jest zwyczajny skandal....dlaczego musimy sponsorować tych leni w kieckach?

ponoć wydają białą księgę o pedofilii w kościele....pewnie będzie pisana białym tuszem przez abepape Wesołowskiego.........


a taka byłam wyluzowana....