poniedziałek, 16 czerwca 2014

stabilizacja

tak przy kawie ,na przerwie ,wsłuchując się w rozmowę koleżanek ,które marudziły coś o życiu.....stwierdziłam ,że nawet nie spostrzegłam ,że w moim życiu nastąpiła stabilizacja...

z kasą nie jest tak zle...chociaż mogłoby być lepiej....w nowej pracy nawet sie odnajduje....

młody załapał się do weselnego zespołu ,fakt gra muzykę ,z której zawsze sie nabijał ....ale zarabia niezłą kasę.....

córka szaleje za granicą ,znów jest zakochana i ma nowe plany...

ogólnie czuje wewnętrzny spokój...

wnerwiają mnie sprawy doczesne ,tak jak zawsze ....

no i mam gdzieś domowego...na prawdę szczerze mam go w dupie...